Aaaahhh… Olimp. Miejsce spotkań, mieszkanie wielu bogów. Kto by nie chciał tam pójść? Raczej nikt do bogów nie pójdzie, ale na szczęście bogowie mogą przyjść do nas!
18 stycznia został zorganizowany „Jeden Dzień na Olimpie’’. Do klas 1-3 przyszły prawdziwe boginie (czyli przebrani uczniowie klas piątych, uczęszczający na kółko historyczne). Opowiedziały o sobie, rozdały kolorowanki i oczywiście cukierki z ambrozji, niestety nie wystarczyło pokarmu na tyle, aby dzieci stały się nieśmiertelne, ale na pewno będą szczęśliwe.
Może my też dowiemy się czegoś o bogach, którzy przechadzali się szkolnymi korytarzami?
Selene - bogini księżyca z pokolenia tytanów. Codziennie wyłania się z wód oceanu na swym rydwanie i przemierza niebo. Z Zeusem miała dwie córki: Pandię i Herse. O jej względy zabiegał bóg o imieniu Pan.
Niektórzy uważali, że prawdziwą boginią księżyca jest Hekate, więc znaczna większość nie uznawała Selene.
Hekate - bogini czarów, ciemności, widm i rozdroży. Choć wydaje się przerażająca, wcale taka nie jest. Pomagała wojownikom (w bitwach), żeglarzom (podczas wichur) i atletom (podczas wyścigów). Oświecała również ciemne miejsca. Była lubiana na Olimpie i była ulubienicą Zeusa. Była tak lubiana przez „gromowładnego”, że pozwolił opiekować się jego dziećmi. Często ukazywano ją z trzema głowami.
Panakeja - bogini uzdrawiania za pomocą ziół. Od Panakei pochodzi nazwa uniwersalnego środka leczniczego – panaceum.
Zeus - najwyższy z bogów. Nazywali go „gromowładnym” lub Dzeusem. Jego atrybutami były: pioruny, orzeł i tarcza zwana egidą. Jako główne bóstwo greckiego panteonu Zeus występuje (w głównej lub pobocznej roli) w niemal wszystkich greckich mitach.